Latest Entries »

lipca 15, 2010

Top 10 filmów Johna Carpentera

Mimo, że większość filmów Carpentera ciężko zaliczyć do science fiction to jednak w jego filmografii trafiło się kilka perełek
[w rankingu nie zostają uwzględnione Dark Star One - film science fiction, który mimo tego, ze zakupiony przeze mnie z rok temu ciągle leży na półce Atak na posterunek 13, oraz Christine na podstawie Stephena Kinga - w momencie gdy przestały mnie interesować horrory jakoś straciłem zainteresowanie tym filmem, a także Oni żyją - tutaj już chyba z lenistwa]. 
PS. Tak Halloweenu też nie ma uwzględnionego - ale nawet mnie ten film nie interesuje za  bardzo.
PS2. Duchy marsa oraz wioska przeklętych były zbyt słabe by znaleźć się w ty rankingu. Może następnym razem.

10. Starman
Jeff Bridges w okresie post-tronowym, a jeszcze przed Big Lebowskim - powstała w 1986 roku komedia romantyczna, może nie jest filmem na który powinno się zwrócić uwagę jako pierwszy przy poznawaniu filmografii Carpentera, lecz w mojej pamięci zarysował się jako dość lekki i przyjemny - zwłaszcza do obejrzenia z drugą połówką i pośmiania się z ówczesnych fryzur. W ramach ciekawostki czuję się zobowiązany dodać, że w latach 1985 powstał 22 odcinkowy serial jakoby dopowiadający historię Gwiezdnego przybysza - czy dobry? O tym chyba musicie się sami przekonać.



9. Książę ciemności
Niezapomniana rola Alice coopera jako nawiedzonego lumpa.A po za tym? Klimatyczny horror z dość dobrze zbudowanym klimatem grozy - typowy przedstawiciel gatunku który zidentyfikował po części samego Carpentera.







8. Cigarret Burns
Epizod serialu Masters of horror, który w chwili swojego pojawienia sie [jakieś 5 lat temu] dawał ogromny cień nadziei, że Carpenter po ówczesnym spadku formy powróci do formy. Niestety od tamtego czasu nie doczekaliśmy się żadnego nowego filmu reżysera - ale kto wie? Co w Cigarett Burns było jeszcze świetne? Klimat, anioł, czy też poszukiwanie La Absolute Fin de Monde - które podobnie jak zamiłowanie bibliofilskie głównego bohatera Dziewiątych Wrót Polańskiego szczególnie mi przybliżyło głównego bohatera.



7. John Carpenter's Vampires
James Woods, John Carpenter, wampiry i niski budżet - co z takiej mieszanki mogło wyjść? Jedno jest pewne na pewno  nic złego. Mimo, że mamy doczynienia z horrorem klasy Be, to osobiście kłóciłbym się z każdym kto by stwierdził, że w jakimkolwiek innym filmie lepiej przedstawiono wampiry [ :) ] [no, może po za Lost Boys'ami] - w przeciwieństwie d Od Zmierzchu do świtu nie mamy doczynienia z kuriozalnym przedstawieniem owych istot, w przeciwieństwie do zmierzchu nie mamy doczynienia ze świecącymi się brzydalami, czy też w przeciwieństwie do Wywiadu z wampirem nie spotykamy się z dwoma wymuskanymi lalusiami. Kto nie widział ten trąba, bo to jeden z lepszych filmów klasy be jakie miałem przyjemność oglądać.

6. Mgła
Zanim przyszła Mgła [The Mist] Stephena Kinga  najpierw wszystkich straszyła Mgła Carpentera [The Fog]. (choć między czasie straszył jeszcze jej remake - ale to był film raczej zawałogenny niż warty poświęcania mu choć kilku słów więcej). Klimat małego nadmorskiego miasteczka, nadchodząca tajemnicza mgła, Jamie Lee Curtis oraz nieumarli piraci.Czego chcieć więcej.





5. W paszczy szaleństwa
Lovecraftowskie inspiracje odczuwalne są chyba dla każdego widza tego filmu, dodatkowo Sam Neil w jednej ze swoich najlepszych ról [jak dla mnie obok Event Horizont]. Co można jeszcze dodać? prawdopodobnie jeden z lepszych horrorów dekady lat dziewięćdziesiątych.







4. Ucieczka z LA 
Quasi-remake - quasi seuel  Ucieczki z Nowego Yorku - dziejący się dekadę później niż oryginał, lecz mający praktycznie taką samą fabułę jak pierwszy film. Ogromy plus za zakończenie i za to, że Kurt Rusell po raz kolejny udowodnił, ze Snake Plissken jest największym twardzielem w historii kina.











3. Coś
Niedościgniony wzór tego jak powinien wyglądać horror, po dziś dzień stawiany praktycznie na wszystkich pierwszych miejscach wszelkich horrorowych rankingów - mimo iż w dniu premiery niedoceniony przez widzów [pewnie to przez wyłącznie męską obsadę], dziś zyskał kultowy już status. W ramach ciekawostki - film jest jakoby remakiem - The Thing from Another World; zaś w 2002 powstała gra komputerowa bazująca na filmie. Aktualnie kręcony jest prequel - czy dorówna pierwowzorowi? Śmiem wątpić.





2. Wielka draka w chińskiej dzielnicy 
Co robi stary Jack Burton w noc gdy trzęsienia ziemi oraz zatrute strzały spadające z nieba  wstrząsają posadami nieba? Jack Burton spogląda wtedy burzy prosto w oczy i mówi - pokaż co potrafisz. W filmografii Johna Carpentera nie ma większego twardziela nie licząc Plisskena poza Jackiem Burtonem. nie ma także filmu bardziej osadzonego w latach 80. Lekko komediowy akcent, trochę akcji i pradawna tajemnica podziemi Chińskiej dzielnicy. Gorąco polecam tym co nie widzieli. A resztę zachęcą do powtórnego obejrzenia. A potem jeszcze jednego.





1. Ucieczka z Nowego Yorku
Wybór pierwszego miejsca mógł być tylko jeden - i od samego początku układania tego rankingu moglem spokojnie powiedzieć, który to z filmów Carpentera zasługuje na miano tego najlepszego. Postapokaliptyczna wizja zrujnowanego Nowego Jorku zamienionego na wyspę więzienną - miejsce gdzie tylko Snake Plissken  - grany przez nieodżałowanego Kurta Rusella [tutaj mała dygresja - ja naprawdę nie rozumiem, czemu ten aktorzyna Harrion Ford otrzymał angaż jako Hans Solo - zresztą z Blade Runner'a też z chęcią bym Forda wywalił, choć z drugiej strony Dustin Hoffman też nie za bardzo pasował] moze dotrzeć i wykonać misję uratowania prezydenta. Film kult i dziś się juz takich nie kręci. Basta.










Charakterystyczną rzeczą u Carpentera są cholernie klimatyczne zakończenia - czy to w Ucieczce z Nowego yorku, los Angeles, Wielkiej drace, czy też w Czymś. Kto widział którykolwiek z tych filmów wie o czym mówię. Miejmy nadzieję, że reżyser weźmie się do kupy i dzięki The Ward [tak nosi tytuł jego najnowszy projekt] otrzymamy kawał porządnego kina w starym stylu.Od strony muzycznej - w części filmów sam Carpenter odpowiadał także za muzykę jego filmografia prezentuje się znakomicie - zwłaszcza obie ucieczki - na których to ost'ach Carpenter chyba osiągnął apogeum swojego kompozytorskiego mistrzostwa tworząc muzykę która idealnie wkomponowuje się w obraz.

A jakie są wasze typy najlepszych filmów Carpentera?

Słowem zakończenia jeszcze: mam nadzieję, że formatowanie tekstu będzie choć w kilku procentach na waszych monitorach podobne do tego w jaki sposób ja ułożyłem je w edytorze - choć i tak się pewnie rozjedzie. Badziewny sprzęt. Sprawa druga - mieszanie oryginalnych i polskich tytułów filmów - niestety sprawa wygląda tak, ze do języka polskiego jestem dość przywiązany - i z chęcią bym stosował tylko polskie nazewnictwo - lecz część tłumaczeń tytułów to jazda dowolna gości którzy chyba powinni uczyć w przedszkolach kolorów owoców po angielsku niż zajmować się przekładem. Dlatego też od dziś [no, w sumie nie od dziś] postanawiam bojkotować tytuły złe, krzywdzące, zbyt wymyślne lub też mające gówno wspólnego z rzeczywistością.
Foty za: Filmweb, Wikipedia

marca 11, 2010

[Top 1] Najgorsze intro we wszechświecie

Ostatnio przeglądałem otwarcia dla poszczególnych seriali Star Trek, zaczynając już od klasycznego TNG, przez całkiem niezłe z Deep Space 9, aż do końca. Wszystko super, już klasyka praktycznie i w tym punkcie było by jeszcze wszystko w porządku gdybym nie dotarł do ostatniego i zarazem najbardziej charakterystycznego intra, które mi wyryło się grubymi literami na mózgoczaszce.
Naprawdę nie rozumiem, jak można stworzyć rzecz tak złą, trywialną, słabą i praktycznie nie związaną z serialem. Star Trek Enterprise - ostatnia jak na razie seria Star Treka, bo o niej i jej intrze mowa, może i z jednej strony jest ciekawa, może i w ciągu 4 powstałych sezonów wprowadzono do serialu jakieś ciekawe pomysły, ale samo intro to szczyt szczytów. [Choć na marginesie w Enterprise występuje Jolene Blalock jako vulkanka T'Pol - po prawej]

Przez oglądanie poszczególnych seriali science fiction człowiek zaczyna się przyzwyczajać do oglądania intr [vide świetne wstępy do Star Gate SG1 i Atlantis] - zazwyczaj są przyjemnie zrobione z fragmentów  odcinków, czy też specjalnie przygotowanych materiałów. Ale nie w tym wypadku.

Twórcy postąpili o krok dalej i chronologicznie pierwszą serią ST musieli przyozdobić czymś naprawdę niezwykłym - przekrojową historią podboju kosmosu przez USA. Nie mająca praktycznie żadnych związków z serialem, nie wykorzystano też ani ujęć aktorów i bohaterów serialu tylko jakąś głupią łódź podwodną.
Niezwykła jest także piosenka z intra Faith of the Heart, napisana pierwotnie do filmu Patch Adams [Robin Willians tam występował]. Dziwi mnie decyzja, czemu akurat ją wykorzystano - przecież już Firefly pokazało, że da się zrobić świetne i klimatyczne intro do serialu sci-fi grane na gitarze akustycznej. A Faith of the Heart jest słabe i mierne jak barszcz niestety.


stycznia 10, 2010

Tatuaż w filmach science-fiction

Teoretycznie serwis Opium - jak widzę [swoją drogą spójrzcie na chmurę tagów jaką oni mają stworzoną - istne cudo] mnie ubiegł z zamieszczeniem posta w podobnej tematyce, no, ale faktycznie gdy sam zacząłem go pisać nic o tym nie było. - ale trzeba zwrócić uwagę na fakt, że  lista tatuaży w filmach science fiction jednak jest ciut inna od ogólnie przyjętej.

Tatuaż jako forma artystycznego upiększenia ciała inspirował ludzi już od starożytności - w latach 90 [albo 2000 - to samo] można powiedzieć, że sama moda na "malowaną skórę" w wyniku przemian społecznych zanikła - ale ostatnio wydaje się to jakoś powracać do łask. Co by tu nie mówić - tatuaż jest kól,  trendi i na topie. Normalnie khorroshow.

 Nie będzie w tym wypadku to tez jakiś top, z wyborem najlepszych - tylko niekompletna lista - którą mam nadzieję  z pomocą innych - którzy mam nadzieję wskażą mi braki i niedopatrzenia zaktualizować do jak najpełniejszej listy. Więc - do roboty.


EDIT: DODANA ERRATA NR.1 - dalej E1.
Errata 2

Errata 3.

grudnia 31, 2009

Top 10 najseksowniejszych bohaterek filmów science fiction 1999-2009

Za kilka dni kończy nam się de facto dekada, wiec pozwoliłem sobie na stworzenie jeszcze jednego podsumowującego top 10 [z faktycznym przedłużeniem dekady o 1 rok - żeby było równo i ładnie w napisie podejrzewam]. Tym razem na tapetę pójdą bohaterki filmów. od razu mogę powiedzieć, ze nie każda będzie normalna - ale chyba w tym tkwi prawdziwe piękno - kobieta nie musi kopiować innych by samemu zachować urodę.   

bez Megan Fox





ale, za to z linkiem do jej zdjęcia ;g



 10. Jordan Dwa Delta  - Scarrllett Johannssonn
Michael Bay ma zamiłowanie do dużej ilości pieniędzy zatapianych piachem w błoto. Robiąc 21 wieczną podróbkę THX 1138 nie zapomniał oczywiście o ładnej kobiecie, o której nazwanie chudą jest naprawdę [tak, to nie jest fake ;g] ostatnią rzeczą, która przychodzi mi na myśl.





9. Blair Williams - Moon Bloodgood
Że film McGee [boże, co za nazwisko] był do kitu wie każdy który miał możliwości porównać go na przykład z częścią pierwszą, masa odniesień do poprzednich filmów cyklu, śpiewajacy Christian Bale,  czy też inne paskudztwa nie przekonały mnie do tego filmu. Jedynie Wortington [cholera, gdyby tylko się facet za kino bardziej artystyczne wziął] i no właśnie po części Moon Bloodgood ratowała ten film [to dopiero nazwisko!]. Scena topless niby na wersji reżyserskiej też była, ale to i tak  mojego stosunku do tego filmu nie zmieni.




  8. Gigolo Jane - Ashley Scott

Każdy kto chciał zobaczyć AI Stanleya Kubricka zapewne poczuł się zawiedziony po jego śmierci. Było nie było, ale jest Steven Spielberg człowiek wybitnie wybitny, który z arcydzieła potrafi stworzyć gówno. Fakt faktem, że AI miał naprawdę wielki potencjał, niestety zmarnowany zbytnią bajkowością i fatalną grą tego paskudnego dzieciaka. Lecz chyba najważniejsze w tym filmie jest pojawiająca się w jednej scenie znajoma Żigolaka Joe [fenomenalny Jude Law] - Gigolo Jane. Ashley Scott mozemy zobaczyć jeszcze w Jerychu - ale tam już tak zjawiskowo nie wyglada.



 7.Sharon 'Shazza' Montgomery -  Claudia Black
Dawid Timothy kreując  postać Riddicka - przestępcy, szabrownika, smuglera i ogólnie bad gaja, i powierzając ją drewnianemu Vinowi Dizlowi postąpił co najmniej słusznie. Facet nie dość, ze wpasował się w rolę niemal idealnie to i zagwarantował sukces dla dalszych części [Słabe Korniki Riddica z 2001] oraz zapowiedziane 2 kolejne części [jedna wysoko budżetowa, druga w stylu Pitch Black]. Zaś Claudia Black - grająca w Pitch Black właśnie rolę drugoplanową dla wszystkich fanów takich seriali jak Farscape Ucieczka w kosmos i Star gate SG1 jako miłe urozmaicenie od reszty dość skromnej scenografii sprawdza się doskonale.

6. Kyra - Alexa Davalos
Druga cześć przygód Riddica - tym razem korniki przyniosła dosć poważną zmianę w obsadze, nie dość, że zmieniła się aktorka wcielająca sie w postac Kyry to jeszcze zmieniło się jej imie, image i wszystko inny. w sumie teoretycznie na lepsze, bo nikt by nie miał ochoty oglądać wkurzajacego dzieciaka po raz drugi.




 5. Padme Amidala - Natalie Portman 
Każdy kto widział  Mroczne Widmo zapewne pamieta, [no, zaraz obok tego, ze ten film jest kompletnie o niczym, jak to się mozemy przekonać na podstawie tej 70 minutowej recenzji], ze jedyną jasną storną - zaraz obok napisów końcowych jest Natalie Portman ze swmieszną fryzurą na głowie. Gdzieś tam niby jeszcze się w tle przewija keira knightyly, ale nikt na nią nie zwraca uwagi, bo jest taka chuda. Wraz z  kolejnymi częsciami sagi nie było aż tak źe jeśli chodzi o suspens; ale fakt faktem nawet Natalie portman nie przeije metalowego bikini, albo dwóch. Albo sześciu. Albo jeszcze większej ilosci. Bo na pewno na coś takiego nikt nie chce patrzeć.



4. Jill Bioshop  - Linda Hardy
Enki Bilal adaptujący swoją trylogię Nikopola dla formatu filmowego. Sukcesu pierwowzoru nie powtórzył, ale i tak wyszedł kawałek calkiem przyzwoiltego Europejskiego science fiction. Na dokładkę jeszcze niebieskowłosa blada kobieta, egipscy bogowie unoszący się w swojej piramidzie nad futurystycznym Paryżem.  Oczywiscie niebieskowłosa kobieta najlepsza.






  3. Uhura - Zoe Saldana
Porównując Saldanę do Uhury z pierwszej serii Star treka nie mogę sie oprzec wrażeniu, ze jednak zmiana aktorki wyszła na lepsze [choć praktycznie jedynie w tym przypadku; takiego Williama Shatnera nikt nie pobije] . Nowa Uhura nie dosć, ze ma zielone znajome to pozostaje w dodatku o dziwno w zwiazku ze spiczastouchym legolasem Spockiem [Zachary Quinto, znany miedzy innymi z 24].











 2. Trudy Chasone  - Michelle Rodriguez
Avatar, film który nie zejdzie z ust wszystkich zapewne jeszcze przez długi czas. Nie ma co się tu teraz o nim zbyt dużo rozpisywać, wystarczy jedynie dodać, ze scena, gdy Rodriguez przylatuje do reszty w  bawełnianym topie [!] z głębokim dekoltem [!!] w 3d[!!!] naprawdę robi wrażenie. Co innego, ze biedaczka na premierze co chwilę musiała poprawiać sukienkę w okolicach biustu.







A miażdrzącą przewagą głosów zwycięża, 




tadam











1.Neytiri - Zoe Saldana 
 Ci którzy widzieli juz Avatara [albo jak ktoś woli  ze spolszczonym tytułem Awatara] mogę również śmiała stwierdzić, ze niebieskie 3 metrowe koty są lepsze od ludzi pod wieloma względami, poczynając od ich więzi z przyrodą po fajne ogony. Sama zainteresowana wypowiadała się również o teoretycznej niezamieszczonej scenie seksu - którą być może ujrzymy na dvd.


Jakie ładne oczy

grudnia 15, 2009

Top 10 najlepszych seriali animowanych science ficition

W tym zestawieniu skoncentruję się raczej na serialach animowanych, niż filmach pełnometrażowych [z równoczesnym pominięciem anime niestety. dlatego proszę nie spodziewać się tu Ghost in
the shell SAC]. Niestety obędzie się też bez wszelkiej maści Bobrów, Muminków i
Po całe zestawienie zapraszam do rozszerzenia wiadomości.